Czy tak będzie wyglądała Skoda Fabia III?

Według doniesień portalu autocar.com Skoda zamierza już niebawem poważnie zamieszać na rynku małych kompaktów. Ich plan jest prosty jak konstrukcja cepa. Zamierzają „odciąć” sedanowi Rapid kufer i ładnie (no dobra przesadziłem… w każdym bądź razie nie jakoś koszmarnie) „ociosać” mocnymi i wyrazistymi liniami tylną część nadwozia. To coś co im wyjdzie będzie zwało się Vision D. Chociaż jestem na bank pewny, że nazwa będzie zupełnie inna… Fabia. Mówi Wam to coś? No… to właśnie TAK (fotka poniżej) będzie w moim odczuciu wyglądała nowa Fabia.

Czytaj dalej Czy tak będzie wyglądała Skoda Fabia III?

Volkswagen Beetle przyjacielem rekinów

Muszę przyznać, że marketingowcy Volkswagena po raz kolejny – i zapewne nie ostatni – mnie zaskoczyli. Chociaż tak właściwie to Volkswagen zawsze świetnie sobie radził z reklamą i oryginalnym sposobem kreowania własnego wizerunku, co jakiś czas zaskakując (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) swoich miłośników – i nie tylko 🙂 Jedna z najnowszych „akcji” VW zalicza się według mnie do miana majstersztyka. Amerykańskie przedstawicielstwo koncernu z Wolfsburga zostało bowiem partnerem programu „Shark week”. Kto nie kojarzy programu to wspomnę jedynie o tym, że w całości poświęcony jest on rekinom i emitowany jest na Discovery Channel. W tym roku kanał obchodzi swoje 25 urodziny. Swoją drogą: Sto lat! 🙂 Volkswagen zostając sponsorem 25 urodzin „Shark week” podjął się dość odważnej próby: na bazie czerwonego Beetle stworzył klatkę obserwacyjną do podglądania rekinów… oczywiście pod wodą. Zresztą co ja będę wam opisywał… Zobaczcie sami:

Część druga rozmyśleń na temat wyposażenia samochodu

Zapraszam do lektury drugiej części mojego mini poradnika o samochodowym wyposażeniu. Poprzednio dowiedzieliście się jakie jest moje zdanie na temat klimatyzacji i fabrycznego radia i systemu nawigacji. To pierwsze oceniłem pozytywnie, zaś drugie oberwało ode mnie jak Najman od Hardkorowego Koksu. Za co? W sumie to za całokształt 🙂 Zresztą kto nie czytał to zapraszam -> CZĘŚĆ I. Dobra, koniec tego owijania w bawełnę. Czas na kolejną dawkę moich jakże cennych i celnych zarazem podpowiedzi, eee… czy raczej odpowiedzi na pytanie, które zadaje sobie niemal każdy z nas kiedy wydaje ciężko zarobione pieniądze na nowy samochód: jakie wyposażenie opcjonalne wybrać a z czego lepiej zrezygnować. Sprzęgło, jedynka i rrruszamy!

Czytaj dalej Część druga rozmyśleń na temat wyposażenia samochodu

Rozmyślenia na temat wyposażenia samochodu

Tak sobie przeglądałem ogłoszenia z nowymi samochodami i kalkulowałem ile trzeba mieć gotówki na dobrze wyposażony samochód z salonu i za co warto a za co nie warto dopłacać. Zapytacie: Dlaczego? Co mną kierowało? Hm… tak naprawdę to te moje dzisiejsze dywagacje zawdzięczam moim kolegom z portalu przyspieszenie.pl Testowali oni bowiem jakiś czas temu Skodę Citigo i narzekali w zasadzie na jedną rzecz… cenę egzemplarza, który dostali do testów. 45 590 zł za tak małe autko? No ok, rozumiem, że była to tzw. full wersja. Ale to i tak nie zmienia faktu, że to znacznie za duża suma za tak mały samochód. Chociaż warto nadmienić, że bliźniaczy Up! w podobnej konfiguracji kosztowałby ponad 50 tysięcy… Postanowiłem więc specjalnie dla Was pochylić się nad tematem wyposażenia w nowym, salonowym samochodzie i odpowiedzieć na pytanie co warto wybrać, a z czego można zrezygnować tak by możliwie jak najbardziej „zbić” cenę auta i nie płacić za zbędne (w moim odczuciu rzecz jasna) pierdoły. Dziś część pierwsza mojego, nazwijmy to: poradnika. 3,2,1… zaczynamy…

Czytaj dalej Rozmyślenia na temat wyposażenia samochodu

Volkswagen Golf VII będzie rewolucją

Siódma generacja kompaktowego przeboju Volkswagena będzie miała swoją premierę już za nieco ponad miesiąc – podczas wrześniowego salonu motoryzacyjnego w Paryżu. Jakie są moje nadzieje i oczekiwania wobec nowego Golfa? W zasadzie prócz jeszcze lepszej techniki i jakości wykonania marzy mi się tylko jedno: rewolucja w stylistyce. Nie ma się co oszukiwać. Dla mnie 6-ka jest najzwyczajniej lekkim retuszem piątki, która z kolei jest tylko faceliftingiem czwórki. A uwierzcie mi, że po obejrzeniu kilku tzw. renderów (wizualizacji) nowego Golfa VII i po wyczytaniu w sieci, że będzie on miał znacznie krótszy przedni zwis nadwozia, będzie też szerszy i nieco niższy od aktualnego modelu jestem pełen dobrych myśli. I powiem Wam, że jeśli na salonie w Paryżu ujrzę coś zupełnie innego wizualnie, coś co okaże się jedynie retuszem szóstki… to chyba pójdę do zakonu… EDIT: No dobra, może nie pójdę do zakonu ale na pewno będę bardzo, ale to bardzo zawiedziony. Tak więc: czekam na rewolucję stylistyczną!

Czytaj dalej Volkswagen Golf VII będzie rewolucją

Aspid GT-21 Invictus – hiszpański Batmobil

Kilka dni temu odbyła się premiera najnowszego filmu o Batmanie „Mroczny Rycerz powstaje”. Od razu zaznaczam, że nie mam zamiaru pisać tu o tragedii jaka wydarzyła się podczas prapremiery filmu w amerykańskim kinie na przedmieściach Denver w USA. Składam jedynie hołd niewinnym ofiarom tego psychopaty i mordercy, który urządził sobie pokaz strzelecki w kinie [*]. Niech gnije w najcięższym więzieniu w Stanach. Zasłużył sobie na to… Ale wracając do zasadniczej myśli mojego wpisu. Jeśli oglądaliście jakąkolwiek część z serii filmów i seriali o Batmanie to wiecie, że znakiem rozpoznawczym człowieka-nietoperza jest Batmobil (pojazd, którym porusza się po przedmieściach Gotham City). Natknąłem się ostatnio na pojazd, który mógłby zostać nowym Batmobilem… A wyprodukowała go… hiszpańska firma Aspid. Batmobil made in Spain? Czemu nie? Zobaczcie tylko jak on wygląda! Jednak nadwozie rozpędzającego się do prędkości 305 km/h modelu GT-21 Invictus to jedynie przedsmak wrażeń…

Czytaj dalej Aspid GT-21 Invictus – hiszpański Batmobil

Cadillac Ala Capone na sprzedaż. Mom please!

Znacie zapewne popularnego mema internetowego „Mom please”, który ma za zadanie poinformować innych o fakcie, że bardzo chcemy coś mieć i w związku z tym wznosimy prośby o tą rzecz do… mamy. A dlaczego właśnie do NIEJ? Tego nawet najwięksi filozofowie nie wiedzą 🙂 Mam głowę pełną marzeń i pomysłów, o które mógłbym poprosić swoją mamę. Jednak wczoraj na czołowe miejsce mojej osobistej listy Top Mom please wysunął się zielony opancerzony Cadillac z 1928 roku, należący niegdyś do znanego gangstera Ala Capone. Kuloodporny wóz (prawdopodobnie pierwszy taki na świecie) najbardziej znanego mafiosa wszech czasów został bowiem wystawiony na aukcję. Mafia, samochód… Moje dwa ukochane słówka. I to razem!  Wspaniale! …

Czytaj dalej Cadillac Ala Capone na sprzedaż. Mom please!

Nowy Seat Leon, czyli La Furja Roja wśród samochodów

Od kilku lat Seat jest dla mnie odzwierciedleniem hiszpańskiej piłki nożnej. Cechuje go bowiem odwaga, polot, fantazja i oryginalność oraz – co jest najważniejsze – sportowy styl. Kompaktowy Leon, którego trzecia generacja pojawi się na rynku już w przyszłym roku, zajmuje szczególne miejsce w moim sercu. Pamiętam, że swego czasu byłem zachwycony pierwszym Leonem, a kiedy światło dzienne ujrzał Leon II to moje serce jeszcze mocniej zabiło. Teraz, kiedy Seat ujawnił oficjalne zdjęcia trzeciej generacji swojego hitu sprzedażowego (obecny Leon to ponad 25% sprzedanych wszystkich modeli Seata), jestem przekonany, że będzie to kolejny strzał w dziesiątkę. Taki Xabi Alonso w Seacie, motor napędowy marki.

Czytaj dalej Nowy Seat Leon, czyli La Furja Roja wśród samochodów

Wiecie, że BMW ma swój własny hymn?

Ja też (aż do dzisiejszego wieczora) nie miałem o tym zielonego pojęcia. I co najdziwniejsze natknąłem się na ten „hymn” tak właściwie przez przypadek. Wertowałem zagraniczne portale motoryzacyjne w poszukiwaniu informacji odnośnie nowego Leona i na jednym z nich natknąłem się na artykuł zatytułowany: „Racy Polish Girls Sing a Hymn Dedicated to BMW”… Oczywiście w tym momencie nastąpił odruch bezwarunkowy i natychmiast zacząłem czytać tekst, w którym to koledzy z Carscoop zachwycają się pięknem wokalistek wykonujących utwór i ich pomysłowością odnośnie tekstu piosenki*

*niepotrzebne skreślić

Po obejrzeniu tego fantastycznie zmontowanego teledysku na najwyższym światowym poziomie (taki mały sarkazm), doszedłem do wniosku, że z jednej strony całość zaszufladkowałbym jako marny klip, tzw. umcy umcy, na dodatek klasy zero, albo nawet minus jeden… ale patrząc na to przez tzw. różowe okulary, to można dostrzec hm… jakąś korzyść? No dobra… żartowałem z tą korzyścią 🙂 Kończę, a wszystkim odważnym polecam obejrzenie tego „dzieła”:

VW Polo BlueMotion zawstydziło wysokie ceny paliwa

Superoszczędna wersja Volkswagena Polo BlueMotion poszła śladami znanego z reklam TurboDymoMana – czy jak on tam się zwał – i postanowiła również „zawstydzić” swojego przeciwnika, którym są rzecz jasna wysokie ceny paliwa. W ubiegły weekend pewien Niemiec obrał sobie za cel pobicie rekordu swojego kraju w oszczędnej jeździe samochodem. Za kierownicą błękitnego Polo BlueMotion przejechał on na jednym baku paliwa… 1 563,9 kilometrów. Hm… czy to możliwe?

Czytaj dalej VW Polo BlueMotion zawstydziło wysokie ceny paliwa