Pierwsze spojrzenie na wnętrze Golfa VII

Dzień przed oficjalną premierą nowej generacji Volkswagena Golfa, do sieci trafiły zdjęcia ukazujące jego kokpit. Mamy zatem możliwość już teraz przekonać się jak będzie wyglądała kierownica, system nawigacji czy panel klimatyzacji w Golfie VII. Hm… po dłuższym przyjrzeniu się można zauważyć, że dużej rewolucji względem VI-ki raczej nie uświadczymy… przynajmniej jeśli chodzi o wnętrze. Nie pasuje mi tylko jedna rzecz…

Czytaj dalej Pierwsze spojrzenie na wnętrze Golfa VII

Jesteś młodym zawodnikiem Man Utd? Corvettą nie pojeździsz

Oglądałem sobie dzisiaj w TV mecz Manchesteru United z Southampton i prócz niewątpliwej dawki emocji sportowych – wygrana Man Utd 3:2 po hattricku Robina van Persiego – dowiedziałem się także pewnej ciekawej rzeczy, która wiąże piłkę nożną z motoryzacją…

Czytaj dalej Jesteś młodym zawodnikiem Man Utd? Corvettą nie pojeździsz

Otwieranie Jetty… buldogiem, czyli nowa reklama Volkswagena

Byłem, jestem i najpewniej jeszcze długo będę zauroczony tym co wyczynia ostatnio dział marketingu Volkswagena. Niemiecki producent pokazał niedawno, że potrafi robić ciekawe, ba! wręcz rewelacyjne! reklamy swoich samochodów. Pamiętacie filmik z chłopcem wcielającym się w Dartha Vadera z „Gwiezdnych Wojen”? Zakładam, że tak, ale jeśli ktoś nie widział to odsyłam do youtube. Było jeszcze kilka innych ciekawych i wartych uwagi reklam z Volkswagenem (niekoniecznie Jettą) w roli głównej… jednak tą, którą dziś zobaczyłem polecam Wam szczególnie. Jak zapewne się domyślacie po tytule wpisu w nowym spocie możemy zobaczyć buldoga, który otwiera drzwi Jetty. Jak to możliwe? Ano możliwe. Wystarczy tylko, że taki piesek połknie nam kluczyk od naszej nowej Jetty. Co wtedy robimy? Bierzemy go (czyt. buldoga z kluczykiem w brzuchu) „pod pachę” i… otwieramy nim samochód. A wszystko to jest możliwe dzięki kluczykowi typu Smart Key (kluczyk bezdotykowy), który wystarczy jedynie mieć w kieszeni (czy jak w tym przypadku w buldogu) by otworzyć i uruchomić swojego nowego Volkswagena. Zresztą zobaczcie sami o co chodzi:

Trzecia generacja Smarta Fortwo nabiera kształtów

Prototypowa wersja kolejnej generacji Smarta została wyszpiegowana i w rezultacie sfotografowana przez niezawodnych motoryzacyjnych paparazzich gdzieś w bliżej nieokreślonym regionie Europy. Według mnie to „bliżej nieokreślone miejsce” to najprawdopodobniej wschodni region Francji… gdzieś niedaleko niemieckiej granicy, czyli jednym słowem miejsce, w którym mieści się fabryka, z której taśm zjeżdżała najpierw pierwsza (lata 1998-2007) a następnie druga – obecnie produkowana – generacja malutkiego Mercede… znaczy Smarta. Muszę przyznać, że wygląd Smarta Fortwo już nieco mi się opatrzył i z niecierpliwością czekam na debiut trzeciego wcielenia tego samochodziku. A to nastąpi najpewniej już podczas przyszłorocznego Salonu Samochodowego we Frankfurcie. Póki co mam dla Was kilka szpiegowskich fotek i garść informacji.

Czytaj dalej Trzecia generacja Smarta Fortwo nabiera kształtów

Nowy Golf będzie tańszy niż stary

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że przyszłotygodniowa, światowa premiera Golfa siódmej generacji będzie tańsza od swojego poprzednika. Wyczytałem dziś na niemieckich portalach, że w nowy Golf VII w podstawowej, trzydrzwiowej odmianie, ma kosztować 16 500 euro (w przeliczeniu na złotówki daje to około 67 000 zł – według kursów walut nr 166/A/NBP/2012 z dnia 2012-08-28, w którym to za jedno euro zapłacimy 4,0950 PLN). Hm… sprawdziłem z ciekawości cennik (polski rzecz jasna) obecnej generacji Golfa. Trzydrzwiowa odmiana wyposażona w benzynowy silnik 1,4 l o mocy 80 KM kosztuje u nas 60 990 zł (patrz foto niżej). Coś mi tu nie pasuje… Chyba już wiem co. Odpowiedź jest banalnie prosta: na rynku niemieckim ceny Golfa VI startują od 16 975 €. Czyli względem ich cen nowa „siódemka” będzie rzeczywiście tańsza od „szóstki”. Z dużą dozą prawdopodobieństwa możemy więc zakładać, że na naszym rodzimym rynku cena nowej generacji kompaktu VW może spaść w podstawowej odmianie do 57, no może nawet i 55 tysięcy złotych. Pożyjemy, zobaczymy.

 

Golf VII Bluemotion: Hannibal Lecter, który zje… wysokie ceny paliwa

Wszyscy pewnie oglądaliście „Milczenie owiec” albo „Hannibala” więc pewnie orientujecie się kim jest doktor Hannibal Lecter. Ale co genialny morderca-ludożerca ma wspólnego z Golfem VII? Pozwoliłem sobie na takie dziwne porównanie wyżej wymienionych, ponieważ uważam, że nowy kompakt z Wolfsburga w odświeżonej jeszcze bardziej oszczędnej dieslowskiej odmianie Bluemotion będzie „zjadał” ceny paliw na stacjach tak jak Hannibal Lecter z umiłowaniem jadł… no wiadomo co kanibale jadają 🙂 Volkswagen niedawno potwierdził, że nowy Golf Bluemotion wyposażony w silnik diesla o pojemności 1,6 l będzie emitował 85 g dwutlenku węgla na kilometr (dzięki czemu stanie się „czystszy” nawet od Toyoty Prius) a jego spalanie (za sprawą m.in. poprawy – w stosunku do zwykłej „siódemki” 1,6 TDI – współczynnika oporu powietrza: z 0,274 Cx do 0,024 Cx) ma być baaardzo niskie.  Jednym słowem: nadciąga Golf w sam raz na drożyznę na stacjach paliw. Hm… a może po prostu VW przestraszył się Greenpeace? 😀

 

Golf 7 Jedi Edition spali tylko 1 l/100 km, a „hybryda” jedynie 0,89 l/100 km

Tak, tak. Nie pomyliłem się. Nowa „specjalna” odmiana Golfa siódmej generacji spali jedynie litr 95-ki na 100 km. Auto ma też emitować o 75% mniej CO2 od przeciętnego samochodu. Rewelacja prawda? I to wszystko ujrzy światło dzienne już 4 września w stolicy Niemiec. A teraz pomyślcie kto najbardziej ucieszyłby się z właśnie takiego nowego Golfa… Podpowiem: chodzi o organizację o globalnym zasięgu, której siedziba znajduje się w Amsterdamie. Która jest finansowana całkowicie przez indywidualnych darczyńców – jest ich ok. 3 mln, a jej cele to m.in. spowolnienie zmian klimatu, stanowczy sprzeciw wobec energii atomowej czy inżynierii genetycznej. Wszyscy razem: Greenpeace! Tak, to właśnie ONI naśmiewają się z nowego Golfa. Bitwa ekologów z Volkswagenem trwa! …

Czytaj dalej Golf 7 Jedi Edition spali tylko 1 l/100 km, a „hybryda” jedynie 0,89 l/100 km

Camaro SS na… 32 calowych felgach

Tak na poprawę nastroju po kolejnym blamażu naszej reprezentacji – tym razem 0:1 w meczu z europejskim gigantem: Estonią – wrzucam coś co właśnie wygrzebałem w sieci. Coś co spowodowało, że na mojej twarzy pojawił się delikatny grymas uśmiechu. Chevrolet Camaro SS (kto nie zna się na samochodach a lubi oglądać filmy, może pamiętać, że taki właśnie Chevy Camaro „wystąpił” w filmie „Transformers” – jako tzw. Autobot Bumble, o ile dobrze kojarzę) był dla mnie aż do dzisiejszego późnego, wolnodniowego wieczora uosobieniem amerykańskiego „muscle car’a”, który łączy moc i nowoczesny wygląd tradycyjnego samochodu sportowego (vide pierwsza generacja tego modelu) z osiągami i technicznymi parametrami na miarę XXI wieku. Wszystko było ok., dopóki nie zobaczyłem TEGO zdjęcia (fot. poniżej). Chevrolet Camaro piątej generacji „stojący” na 32 calowych (słownie: trzydziesto dwu calowych) polerowanych felgach… Szczęka mi opadła. Tak na zakończenie dnia. Dobranoc.

Nowe zdjęcia Range Rovera na 2013 rok

Range Rover to marka, która jednoznacznie kojarzy mi się z dwoma słowami: brytyjski samochodowy dżentelmen i luksus w terenie. RR był pierwszym na świecie luksusowym samochodem z napędem 4×4 (stąd zapewne moje pierwsze…) o pełnych możliwościach terenowych (…i drugie skojarzenie). Jego najbliższymi rywalami nie są wcale inne samochody z napędem 4×4 typu Jeep Grand Cheeroke czy Mitsubishi Pajero, ale najbardziej luksusowe samochody osobowe świata pokroju Maybacha. Te jednak w odróżnieniu od szlachetnego RR nie poradzą sobie z jedną rzeczą… jazdą w trudnym terenie. I za to właśnie ubóstwiam Range Rovera… A na wiadomość, że już za dwa lata (a kto wie, może nawet i za rok) pojawi się jego czwarta generacja aż ciarki przeszły mi po skórze. Już się nie mogę doczekać… by chociaż na niego popatrzeć. Choćby siedząc przed ekranem monitora czy telewizora. Mi to w zupełności wystarczy. Tak właściwie to po obejrzeniu poniższych fotek i poczytaniu trochę na temat przyszłej generacji RR stwierdziłem, że oto nadciąga kolejny fantastyczny samochód. Gdybym tylko był milionerem… 🙂 Czas na kilka fotek i szczegółów…

Czytaj dalej Nowe zdjęcia Range Rovera na 2013 rok