Powstanie Volkswagen za 6000 euro?

Volkswagen coś kombinuje… ale to tak kombinuje, że w zasadzie więcej póki co niewiadomych niż jakiś oczywistych i prawdziwych faktów. Samochód za 6000 euro, czyli na nasze złotówki jakieś 24 000? Owszem, ale prawdopodobnie nie ze znaczkiem Volkswagena na masce. Dlaczego? Bo stanowiłoby to ujmę dla marki. Tym bardziej, że niebawem ma pojawić się następca flagowego modelu koncernu z Wolfsburga, czyli Phaeton II. No wyobraźcie sobie: z jednej strony limuzyna za ponad 300 tysięcy złotych a z drugiej model za nieco ponad 20? Może i w Fiacie albo Skodzie by to przeszło. Ale nie w Volkswagenie. Znaleziono jednak rozsądne wyjście z tej sytuacji: stworzenie nowej marki, która sprzedawałaby się (i zapewne produkowała także) głównie na rynkach azjatyckich i południowoamerykańskich i która byłaby rzecz jasna pod skrzydłami niemieckiego koncernu. Skąd taki pomysł w Volkswagenie? A kojarzycie Renault i Dacię. No właśnie. To VW chce zastosować taki sam manewr: logo VW-> dobrze wykończone średniodrogie i drogie samochody; logo NOWEJ subMARKI VW-> auta tanie i słabo (co nie znaczy źle) wyposażone i wykończone. Termin inwazji nowej marki? Prawdopodobnie coś koło 2015 roku…

Zaskakujący (tylko czy aż?) projekt: Škoda Rapid Pickup

Jestem zaskoczony tym co właśnie zobaczyłem… Przypadkiem natknąłem się na wizję nowego Pick-upa z logiem Škody na masce. I nie zgadniecie na bazie czego ta „wizja” powstała… Škoda Rapid. Pewnie kojarzycie. To ten nowy model Skody, który plasuje się w jej gamie nieco poniżej Octavii. Na polskim rynku auto zadebiutuje już na początku listopada, czyli de facto za jakieś dwa- trzy tygodnie. To właśnie na bazie nowego Rapid-a ktoś stworzył wizualizację być może przyszłego, nowego pick-upa w gamie modelowej Škody. I kto wie czy ta wizja nie stanie się za jakiś czas rzeczywistością. Tym bardziej, że sięgając do kart historii Škody, możemy napotkać na dwa modele, które zostały już kiedyś poddane zabiegowi pt. „wzorem amerykanów robimy pick-upa… tylko nieco mniejszego”. A wszystko zaczęło się od…

Czytaj dalej Zaskakujący (tylko czy aż?) projekt: Škoda Rapid Pickup

Honda CR-V (1995-2012), czyli dowód na to, że marketingowcy też popełniają błędy

Już za rok pierwsza generacja Hondy CR-V będzie mogła pochwalić się tym, że jest pełnoletnia. CR-V I debiutowało bowiem w 1995 roku na salonie samochodowym w Tokio. Rok wcześniej na tym samym salonie swoją światową premierę miała największa rywalka CR-V-ki: Toyota RAV4. I nie dziwię się wcale, że Japończycy z Hondy zaraz po premierze swojego SUV-a nieco spanikowali i uznali, że nie warto spieszyć się z wprowadzeniem CR-V do sprzedaży w Europie bo i tak nie mają szans w starciu ze świetnie sprzedającą się Ravką. Jednak ktoś musiał w końcu pójść po rozum do głowy i po kilku latach od premiery w Tokio (dokładniej rzecz ujmując to wiosną 1997 r.), auto trafiło także do europejskich salonów. Jak się okazało był to strzał w przysłowiową 10-kę! Od tego czasu na jego zakup CR-V zdecydowało się ponad 5 milionów klientów z całego świata. I wydaje się, że kolejne 5 mln kluczyków do nowych CR-V zostanie „rozdanych” szybciej niż to miało dotychczas miejsce. Tym bardziej, że od kilku miesięcy w sprzedaży jest czwarta generacja Hondy CR-V, która tak jak swoje poprzedniczki znów jest jednym z faworytów do zajęcia fotela lidera w segmencie SUV-ów. Wracając jednak do historii… dawno, dawno temu…

Czytaj dalej Honda CR-V (1995-2012), czyli dowód na to, że marketingowcy też popełniają błędy

Volkswagen Jetta 2.0 TDI najlepszym holownikiem…

…przyczepy kempingowej. Napędzana dwulitrowym dieslem Jetta w odmianie Sport nie miała sobie równych i zwyciężyła – po raz drugi z rzędu – w prestiżowej (podobno, nie znam się), 29. już edycji brytyjskiego konkursu na najlepszy „Holownik (przyczep kempingowych) samochodowy”. Jetta w drodze po końcowe zwycięstwo pokonała 30 konkurentów. Zwyciężyła także w swojej kategorii. W trakcie testów na torze w Millbrook wyłoniono także trzech innych laureatów. Miano najlepszych w swoich klasach otrzymały także: Volkswagen CC, Skoda Yeti, Mercedes-Benz ML350 i Chevrolet Captiva. Warto dodać, że samochody testował i katował na torze były kierowca Formuły 1 Johnny Herbert.

Belgowie nie gęsi i swój supersamochód mają – VDS GT 001

Skoro my Polacy możemy – Arrinera, Czesi mogą – Aspiron, a nawet Holendrzy też mogą – Vencer Sarthe, to dlaczego Belgowie mieliby nie móc mieć swojego własnego, narodowego supersamochodu? W ubiegły piątek do krajów, które mogą pochwalić się takimi cackami dołączyła Belgia. Toż to być przecież tak nie mogło, że jeden z najbardziej rozwiniętych europejskich krajów nie ma swojego reprezentanta w tak elitarnym gronie, jakim niewątpliwie są supersamochody, czyli NAJbardziej ekskluzywne, NAJbardziej sportowe i nierzadko (ba! wręcz przede wszystkim!) NAJbardziej egzotyczne samochody jakie poruszają się po ulicach i na które przeciętny Polak nie będzie mógł sobie pozwolić nigdy w życiu (no chyba, że kupi sobie miniaturkę Arrinery albo Aspirona w skali 1:24 po czym „pojeździ” sobie nim po biurku udając przy tym odgłosy ryku silnika – wiem, bo też tak robię) 😀 Ale wracając do Belga… Zwie się on VDS GT 001 i ma silnik z… Maserati! WoW! Ale to nie koniec niespodzianek! …

Czytaj dalej Belgowie nie gęsi i swój supersamochód mają – VDS GT 001

Dodge Dart Aero, czyli amerykański Fiat Viaggio dla oszczędnych

Dodge zaprezentował właśnie swoje nowe dzieło: Dodge’a Dart-a Aero. W naszych stronach Dart bardziej znany jest pod nazwą Viaggio (oba modele to tzw. bliźniaki z drobnymi szczegółami, które je różnią), które jest produkowane przez Fiata. Ale wracając do Dart-a… „Amerykaniec” jest napędzany silnikiem od swojego włoskiego brata – pod maskę trafiła bowiem fiatowska benzynowa jednostka MultiAir o pojemności 1,4-litra generująca moc 160 KM, która może być przenoszona na koła na dwa sposoby: za pomocą 6-biegowego „manuala” bądź dwusprzęgłowej (także sześcioprzełożeniowej) skrzyni DDCT. Dart z tą pierwszą skrzynią będzie spalał podobno 5,7 l/100 km natomiast wyposażony w automatyczną fiatowską przekładnię DDCT spali o 0,2 litra więcej na 100 km. Przyznaję, że podoba mi się ten Dart. Nie dość, że ładnie się prezentuje, mało pali i jest wyposażony w sprawdzone silniki to jeszcze dodatkowo oferuje bogate wyposażenie (klima, skórzana kierownica czy kontrola trakcji to standard tej odmiany Dart-a)…  I fajnie byłoby gdyby jego europejski odpowiednik – Viaggio – także był dostępny w takiej właśnie wersji. Chociaż wszystko zepsuć może jednak… cena (cennik Dart-a Aero startuje w USA od 19 295 $)

Audi triumfuje w sierpniu i we wrześniu

Audi A1 Sportback najpiękniejsze w klasie małych samochodów, A3 z kolei najładniejszym kompaktem a Q5 SUV-em. To nie konkurs na miss wśród samochodów ale jednak coś w tym stylu… A1 Sportback, nieco większa „A-trójka” i największe Q5 okazały się bezkonkurencyjne w swoich segmentach w plebiscycie niemieckiego magazynu „Auto Motor und Sport” i zasłużenie zdobyły zaszczytną statuetkę „Autonisa” przyznawaną przez czytelników tego niemieckiego magazynu. W ostatnich dwóch miesiącach A3 zdołało ponadto zwyciężyć w konkursie AUTO BILD-Design-Award na najatrakcyjniejsze auto w klasie małych i kompaktowych samochodów a także zdobyć po pięć gwiazdek w teście Euro NCAP oraz australijskim rankingu wyników uzyskanych w testach zderzeniowych ANCAP. Uff… dużo tego, prawda? Ale to jeszcze nie koniec nagród dla Audi. Kolejne dwie zostały przyznane już nie samochodom ale ludziom Audi – dr Ulrich Widmann otrzymał nagrodę za wybitny wkład w proces projektowania i wprowadzenia do produkcji modelu Audi Q3; oraz samej marce Audi, która zwyciężyła w amerykańskim rankingu „Total Quality Index™“ (TQI). Trzeba przyznać, że Audi „zaszalało”. Ciekawe gdzie powędrują te wszystkie statuetki i laurki? Zostaną w siedzibie „władców pierścieni” w Inglostadt czy zgarnie je i przywłaszczy Volkswagen by mimo braku sukcesu w ww. plebiscytach móc podnieść sobie morale faktem, że „gdyby nie my (czyt. VW) to Audi na pewno by nie zwyciężyło a poza tym to my tu (czyt. w koncernie) rządzimy i nagrody są nasze”

Po więcej info zapraszam do rozwinięcia wpisu:

Czytaj dalej Audi triumfuje w sierpniu i we wrześniu

Protest Greenpeace podczas premiery Golfa VII BlueMotion

Golf siódmej generacji jest jedną z największych premier Volkswagena na salonie samochodowym w Paryżu. Swoje światowe odsłony miały już odmiana hatchback i sportowe GTI a dziś przyszła kolej na ekonomiczną wersję BlueMotion. O ile prezentacje pierwszych dwóch odbyły się bez większych, by nie powiedzieć żadnych problemów, o tyle z mającym wejść do sprzedaży w Europie na początku 2013 roku Golfem BlueMotion było nieco ciekawiej. Dlaczego? Bo jego stoisko zostało „przyozdobione” przez działaczy Greenpeace (z którym Volkswagen ma od jakiegoś czasu na pieńku) dużym transparentem na którym widniał napis: „Zanieczyszczasz nas”. O ile dobrze odczytałem… 😉 Tak więc: kolejna odsłona „Zielonej wojny” pt. „Volkswagen Golf ma spalać 3 litry na setkę i basta” oficjalnie rozpoczęta. A mi i tak podoba się siódemka. Nawet jeśli spala nieco więcej niż 3 l/100 km.

Audi Crosslane Coupé, czyli zaktualizowana definicja serii „Q”

Audi zaprezentowało dziś na deskach salonu samochodowego w Paryżu mierzący 4,21 m długości, 1,88 m szerokości oraz 1,51 m wysokości koncepcyjny model Crosslane Coupé, który jest wyznacznikiem drogi, jaką pójdą nowe samochody z literką Q w nazwie. Parafrazując wypowiedź pewnego znanego polityka i delikatnie zmieniając jej wymowę, oficjalnie oświadczam: Koncernie Volkswagena i ty Audi… idźcie tą drogą! Crossover, który przyozdobiono cechami stylistycznymi sportowego coupe? Yes! Yes!! Yes!!! Jak dla mnie efekt Crosslane Coupé jest megapozytywny: 3-drzwiowe auto o muskularnych kształtach i garści, duuużej garści dynamicznych, sportowych szczegółów. Jestem na tak! Po więcej zdjęć i oficjalnych szczegółów zapraszam do rozwinięcia wpisu…

Audi crosslane coupé zadebiutowało na paryskim salonie samochodowym

Czytaj dalej Audi Crosslane Coupé, czyli zaktualizowana definicja serii „Q”

Audi zagazowało A3 Sportback

Już niebawem Audi powiększy ofertę silnikową modelu A3 Sportback. Jak wiemy, na początek Audi wyposażyło pięciodrzwiowe A3 w silnik TDI lub jeden z dwóch silników TFSI. Nieco później gama silników zostanie poszerzona o dwa silniki diesla i dwie jednostki benzynowe. Z kolei w 2013 roku w gamie jednostek napędowych A3 Sportback zadebiutuje silnik TCNG o mocy 110KM, który będzie napędzany gazem ekologicznym znanym u Audi pod nazwą „e-gaz” wytwarzanym przez Audi zgodnie z zachowaniem zasad zrównoważonego rozwoju. Obliczając jego całkowity wskaźnik cyklu well to wheel czyli „od źródła energii do energii napędzającej koło” (tj. od wytworzenia paliwa poprzez transport lub dystrybucję aż do wykorzystania w pojeździe), otrzymujemy wartość emisji CO2 mniejszą niż 30 g. No ciekawe, ciekawe… Czas na kilka szczegółów: