Powstanie Volkswagen za 6000 euro?

Volkswagen coś kombinuje… ale to tak kombinuje, że w zasadzie więcej póki co niewiadomych niż jakiś oczywistych i prawdziwych faktów. Samochód za 6000 euro, czyli na nasze złotówki jakieś 24 000? Owszem, ale prawdopodobnie nie ze znaczkiem Volkswagena na masce. Dlaczego? Bo stanowiłoby to ujmę dla marki. Tym bardziej, że niebawem ma pojawić się następca flagowego modelu koncernu z Wolfsburga, czyli Phaeton II. No wyobraźcie sobie: z jednej strony limuzyna za ponad 300 tysięcy złotych a z drugiej model za nieco ponad 20? Może i w Fiacie albo Skodzie by to przeszło. Ale nie w Volkswagenie. Znaleziono jednak rozsądne wyjście z tej sytuacji: stworzenie nowej marki, która sprzedawałaby się (i zapewne produkowała także) głównie na rynkach azjatyckich i południowoamerykańskich i która byłaby rzecz jasna pod skrzydłami niemieckiego koncernu. Skąd taki pomysł w Volkswagenie? A kojarzycie Renault i Dacię. No właśnie. To VW chce zastosować taki sam manewr: logo VW-> dobrze wykończone średniodrogie i drogie samochody; logo NOWEJ subMARKI VW-> auta tanie i słabo (co nie znaczy źle) wyposażone i wykończone. Termin inwazji nowej marki? Prawdopodobnie coś koło 2015 roku…