Rolls-Royce napędzi łodzie podwodne

Holding Rolls-Royce Plc wygrał warty 1 mld funtów przetarg

Niemożliwe (z założenia) stało się możliwe! Holding Rolls-Royce Plc zwyciężył w wartym 1 mld funtów przetargu zorganizowanym przez brytyjską marynarkę. Uff… Powtórzę jeszcze raz: JE-DEN MI-LIA-RD FUN-TÓW – w przeliczeniu na złotówki jakieś 5 300 000 000 zł! WoW! Aż mi się palce od pisania na klawiaturze spociły… Wygrany przez Rolls-Royce’a przetarg dotyczył dostarczenia rdzeni do reaktorów napędzających brytyjskie atomowe okręty podwodne. Nawet mimo tego kwota robi piorunujące wrażenie. A może nie znam się na kosztach takich RDZENI? Mniejsza o to… Przejdźmy do kwestii: jak, co i dlaczego…

Holding Rolls-Royce Plc wygrał warty 1 mld funtów przetarg

Nowe łodzie podwodne – wyposażone w rdzenie ze znaczkiem RR – wejdą do służby w 2028 r. i mają pozostać w użyciu do 2060 r. Zastąpią obecne, przestarzałe i wiekowe  jednostki klasy Vanguard mogące przenosić rakiety balistyczne Trident uzbrojone w głowice jądrowe.

Philip Hammond (brytyjski minister obrony) zapowiedział, że Rolls-Royce by sprostać zamówieniu, gruntownie wyremontuje swoją fabrykę w Derby, gdzie mają powstać nowe reaktory przeznaczone nie tylko dla defensywnych okrętów podwodnych, ale także dla ofensywnych klasy Astute. Hammond (nie mylić z brytyjskim dziennikarzem z Top Gear – Richardem Hammondem pseudonim „Chomik”) dodał, że „Kontrakt ten podtrzyma brytyjskie wysokie technologie nuklearne na najwyższym poziomie przez następne 40-50 lat, zapewni 300 miejsc pracy i stworzy wysoko wykwalifikowaną kadrę.” Wspaniale. Zyska nie tylko brytyjska marynarka wojenna ale także zwykli mieszkańcy Wysp Brytyjskich, którzy będą mieli szansę zyskać zatrudnienie przy montażu ultranowoczesnych rdzeni od Rolls-Royce’a. I wilk syty i owca cała.

Żal mi tylko, że u nas nie może dojść do podobnej sytuacji. No bo kto niby miałby dostarczać reaktory (czy jakiekolwiek inne urządzenia) do polskich okrętów podwodnych. Wiem, wiem… nasza Marynarka Wojenna – chociaż jest jednym z czterech rodzajów Sił Zbrojnych RP (obok Sił Powietrznych, Wojsk Lądowych i Wojsk Specjalnych) – znajduje się w opłakanym stanie. Od dwudziestu lat do Marynarki Wojennej nie trafił bowiem ani jeden nowo wybudowany okręt,  tylko niewielka część pozostających w wyposażeniu jednostek pływających została gruntownie zmodernizowana lub przebudowana. Ale załóżmy, że Ministerstwo Obrony wygrało w totka i ma do wydania kilkanaście milionów złotych na unowocześnienie (lub zakup nowych) jednostek obronnych pływających po Bałtyku. Marzy mi się, żeby do takiego przetargu wystartowała polska firma… Marzy mi się, żeby było to odrodzone FSO albo FSM. Wiem, to tylko moja wybujała wyobraźnia… Ale marzenia nic nie kosztują. Wyobraźcie sobie: Nowy okręt podwodny (Polski!) z częściami z logo FSO. A jeśli dodać do tego kilkaset, a może nawet kilka tysięcy nowych miejsc pracy… 🙂 To brzmi dumnie. To brzmi pięknie.

Jedna myśl w temacie “Rolls-Royce napędzi łodzie podwodne”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *